Według badacza zajmującego się bezpieczeństwem sztucznej inteligencji, Romana Yampolskiego, pojawienie się ogólnej sztucznej inteligencji (AGI) w 2027 r. może spowodować utratę nawet 99% miejsc pracy z powodu sztucznej inteligencji do 2030 r. Badacz ten, który jest również dyrektorem Laboratorium Cyberbezpieczeństwa na Uniwersytecie w Louisville, twierdzi, że za pięć lat możemy stanąć w obliczu bezrobocia na niespotykaną dotąd skalę.
Badacz wskazuje, że nawet zawody „odporne na przyszłość”, takie jak programowanie i inżynieria promptów, nie unikną zastąpienia przez sztuczną inteligencję. Jego argumentacja opiera się na dwóch kluczowych czynnikach: cyfrowym przekazywaniu zadań i wdrażaniu humanoidalnych robotów. Postęp ten oznaczałby masowe bezrobocie spowodowane sztuczną inteligencją, z zagrożeniem dla miejsc pracy ludzi w praktycznie wszystkich sektorach.
Inni eksperci, tacy jak dyrektor generalny Anthropic (twórca chatbota Claude), mówią o 20% spadku zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych do 2030 roku.
Roman Yampolskiy twierdzi, że nie będzie istniało żadne „rozwiązanie B”, ponieważ automatyzacja dotrze do wszystkich obszarów pracy. Wzywa do większej odpowiedzialności etycznej i powstrzymania nieostrożnego rozwoju sztucznej inteligencji. Ta wizja kontrastuje z bardziej zróżnicowanymi perspektywami, takimi jak te przedstawione przez Dario Amodei, dyrektora generalnego Anthropic.
Dario szacuje, że może zniknąć nawet 50% miejsc pracy w biurach i ostrzega przed koniecznością wprowadzenia proaktywnych polityk. Szacuje, że w ciągu najbliższych pięciu lat, do 2030 r., Stany Zjednoczone osiągną stopa bezrobocia na poziomie 20%. Tymczasem badania, takie jak te przeprowadzone przez Światowe Forum Ekonomiczne, wskazują, że chociaż wiele zawodów zostanie wypartych, pojawią się nowe możliwości zatrudnienia i role uzupełniające.
Argumenty badacza opierają się na dwóch kluczowych czynnikach: cyfrowym przekazywaniu zadań i wdrażaniu humanoidalnych robotów. Po pierwsze, automatyzacja obejmowałaby wszelkie zadania wykonywane za pomocą komputera. Dodatkowo, dzięki humanoidalnym robotom, można by zastąpić pracę fizyczną. Podkreśla, że nawet zawody uważane za bezpieczne, takie jak kodowanie i inżynieria promptów, znikną, ponieważ „AI jest znacznie lepsza w projektowaniu promptów dla innych AI niż jakikolwiek człowiek”.
Według niego wysiłki związane z przekwalifikowaniem będą bezcelowe, gdy wszystkie prace zostaną zautomatyzowane: „Nie ma planu B. Nie można się przekwalifikować, jeśli wszystkie miejsca pracy zostaną zautomatyzowane.” Sytuacja ta wzmacnia obawy przed masową utratą miejsc pracy przez sztuczną inteligencję w krótkim czasie.
Ogólna sztuczna inteligencja (AGI) pojawi się w 2027 r., kiedy to miejsca pracy dla ludzi zaczną przechodzić transformację
Badacz przewiduje nadejście ogólnej sztucznej inteligencji (AGI) około 2027 roku. Oznaczałoby to bezprecedensowe przyspieszenie technologiczne. Pod pojęciem AGI rozumie się sztuczną inteligencję zdolną do uczenia się, rozumowania i dostosowywania się do wszelkich zadań intelektualnych. Wszystko to w taki sam sposób, a nawet lepiej, jak człowiek. W przeciwieństwie do obecnej sztucznej inteligencji, która ogranicza się do konkretnych funkcji, takich jak tłumaczenie, udzielanie rekomendacji lub generowanie tekstu, AGI byłaby całkowicie wszechstronna i mogłaby bez ponownego szkolenia przechodzić od programowania do projektowania leków lub negocjowania umów. Dla wielu analityków byłby to punkt zwrotny w utracie miejsc pracy na rzecz sztucznej inteligencji.
Na koniec, inny bardzo ważny dyrektor generalny, Sam Altman z OpenAI (ChatGPT), idzie jeszcze dalej. Stwierdził on, że niektóre kategorie, takie jak obsługa klienta, mogą „całkowicie zniknąć”. Jensen Huang, dyrektor generalny NVIDIA, sugeruje, że wyniki będą zależały od naszej zdolności do innowacji: jeśli zachowamy kreatywność, pojawią się nowe miejsca pracy; w przeciwnym razie automatyzacja zyska na popularności.